avaritiam
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Forum RPG/PBF. Świat pełen magii, intryg i żądzy władzy.
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Jezioro Cesarzowej Genueny

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Dorian
Zwykły Obywatel
Dorian


Male
Pseudonim : Lis; posiada także wiele fałszywych imion i nazwisk

Dołączył : 10/01/2013
Liczba postów : 41

Jezioro Cesarzowej Genueny Empty
PisanieTemat: Jezioro Cesarzowej Genueny   Jezioro Cesarzowej Genueny EmptyPią Sty 11, 2013 3:42 pm

Niewielkie, ale śliczne jezioro, które nazwę dostało na cześć żony pierwszego cesarza Państwa Północy
Praktycznie przez cały rok jest pokryte grubą warstwą lodu, więc można bezpiecznie się po nim przemieszczać.
Jezioro piękne wygląda po zmroku, gdyż pod wodą znajdują się gatunki ryb wydzielających światło. Ich ruchy wyraźnie widać przez taflę lodu, przez co wygląda, jakby jezioro było niezwykle podświetlane.
Panuje przekonanie, że każda para powinna przynajmniej raz w życiu zatańczyć po zmroku na jeziorze Cesarzowej Genueny, aby ich związek był udany.
Powrót do góry Go down
Maestro
Odludek
Maestro


Male
Pseudonim : Maestro

Dołączył : 11/01/2013
Liczba postów : 15

Jezioro Cesarzowej Genueny Empty
PisanieTemat: Re: Jezioro Cesarzowej Genueny   Jezioro Cesarzowej Genueny EmptyPią Sty 11, 2013 11:09 pm

Początek

Ludzie nie przesadzali, gdy mówili o tym małym jeziorku magiczne. Och, stanowczo nie.
Na początku, Maestro nie wierzył w plotki. Przecież, myślał logicznie, w Państwie Lodu, gdzie nie istnieje prawie nic poza śniegiem (okropnie męczące dla oczu), jak może istnieć tam coś tak magicznego, tak niesamowitego, by wręcz krążyły o tym legendy? To nie mogło być możliwe! Jednakże, raz dokopał się gdzieś do jakichś dziwnych, starych pejzażyków, potem do krótkiego opisu i wspomnienia o tym miejscu w pamiętniku jakiegoś z podróżników (oczywiście, wszystko w odstępie czasu, nie tak na raz!). Pewnie dlatego, postanowił się tu wybrać. W końcu, dlaczego nie?
Jego założeniem było zdobycie jakichś mchów. Dobre wytłumaczenie, gdy ktoś spyta się go, po co w ogóle jedzie do krainy śniegiem i mrozem płynącej. Cóż, na pewno lepsze niż chcę zobaczyć osławione jeziorko dla zakochanych, które podobno jest naprawdę piękne. Może gdyby był dwudziestoletnim, romantycznym chłoptasiem, a nie dwumetrowym monstrum, miałoby to nawet jakiś sens, ale w ten sposób? Mchy, interesy, bo to rośnie tylko tam, a u nas jest drogie. Udawanie rozsądnego było stanowczo lepszym wyborem.
A teraz - dla mchów! - stał tutaj i gapił się przed siebie jak idiota. Tylko jak mógłby nie zagapić się na taki widok?!
To było po prostu niesamowite. I zachodzące gdzieś w oddali słońce (Maestro stał plecami do jego tarczy, jego oczy zbyt by bolały, gdyby tego nie zrobił), które zabarwiało całą okolicę na pomarańczowo-różowy kolor, i drobne płatki śniegu tańczące na wietrze jakiś dziwny taniec. Wszystko to komponowało się ze sobą w cudowny, magiczny wręcz sposób, tworząc obraz niby ze snu. Och, jakże to było wspaniałe! Jakże Maestro nie mógł oderwać oczu od zamarzniętej tafli jeziora, pod którą już zaczynały pojawiać się kolorowe światła, o których tyle dane mu było słyszeć!
Stał tam więc, nieruchomy niczym posąg, a oświetlające go słońce rzucało pod jego stopy długi, wykrzywiający jego sylwetkę jeszcze bardziej, cień.
(Mówiąc w skrócie - Maestro stał, jak zwykle trochę zgarbiony, z krzywymi skrzydłami i zawieszonym na nich kociołkiem i gapił się na widoczek.)
Powrót do góry Go down
Lysanne
Zwykły Obywatel
Lysanne


Female
Pseudonim : Młoda

Dołączył : 12/01/2013
Liczba postów : 6

Jezioro Cesarzowej Genueny Empty
PisanieTemat: Re: Jezioro Cesarzowej Genueny   Jezioro Cesarzowej Genueny EmptySro Sty 16, 2013 3:47 pm

W rzeczy samej, pogoda była przepiękna! No i biorąc pod uwagę to, iż przez większość dni niebo pokryte było grubą warstwą chmur, widok rozprzestrzeniający się nad horyzontem należało docenić. Niektórzy przechodnie zatrzymywali się nawet w miejscu, aby poobserwować ten niecodzienny obraz. Wśród nich grasowały jednak osoby, które perfidnie chciały wykorzystać zaistniałą sytuację... Tak właściwie, to jedna osoba. Niewielka, niepozorna, z wyglądu aniołek. Poruszała się nieśpiesznie, przyglądając się uważnie kieszeniom gapiów. Te grubo wypchane interesowały ją najbardziej... Niestety, miała dzisiaj wyjątkowego pecha! Gdy była już blisko potencjalnej ofiary, gdy już sięgała dłonią do jej spodni, ta nagle odwracała się w tył (lub zwyczajnie odchodziła) i posyłała dziewczynie pytające spojrzenie. Lysanne pozostawało się jedynie głupio uśmiechać i udawać, że coś spadło na ziemię. Złodziejka w końcu się poddała, doszła też do wniosku, że drobniaków starczy jej na co najmniej kilka dni. Jednakże... W tym samym momencie dostrzegła stojącą na brzegu jeziora przedziwną istotę, oderwaną jakby od rzeczywistości, pogrążoną w myślach. (Skrzydła, serio? To nie była jakaś atrapa?) A więc szczęście się do Młodej uśmiechnęło!
Ostrożnie zaczęła się skradać do tajemniczego jegomościa, żywiąc nadzieję na to, że nie usłyszy jej kroków. No bo co, jeśli wytwarza fale ultradźwiękowe, tak, jak nietoperze? Patrząc na niego łatwo można było się domyślić, że jest ich... Krewnym?
Ręka Lysanne zawisła w powietrzu, potem jakoś tak się omsknęła i trzepnęła stwora w plecy. Ups?

Powrót do góry Go down
Maestro
Odludek
Maestro


Male
Pseudonim : Maestro

Dołączył : 11/01/2013
Liczba postów : 15

Jezioro Cesarzowej Genueny Empty
PisanieTemat: Re: Jezioro Cesarzowej Genueny   Jezioro Cesarzowej Genueny EmptySro Sty 16, 2013 9:48 pm

To tak: Maestro stał, patrzył i zachwycał się Widokiem przez bardzo duże W. Naprawdę, nie ogarniał, co dzieje się za nim, co dzieje się dookoła niego. Było jeziorko, płatki śniegu i słaońce zachodzące gdzieś za jego plecami, bo - paradoksalnie! - bycie romantykiem nie warunkuje bycia masochistą.
A potem nagle coś pacnęło go w plecy. Zareagował, zanim zdążył pomyśleć. Znaczy, jego ciało zareagowało, bo tak to jest, jak ktoś kogoś niespodziewanie paca; podskoczył, a skrzydła zamachały rozpaczliwie, trzepiąc bez sensu i chyba natrafiając na coś przy okazji, bo opór powietrze nie powinien był przecież wydawać dźwięków.
Cóż. Jeżeli ktoś tam stał, przemknęło mu przez myśl, to może być nieciekawie.
Z tą, niezbyt pozytywną, myślą odwrócił się, chyba dość szybko, ale hej, w końcu był chimerą, tak? Poprawiony refleks, poprawiona siła, tylko wyglądu nikt nie poprawił, psia ich mać. Maestro zmrużył oczy, które teraz, gdy stał przodem do światła, musiały wydawać się jeszcze bardziej czerwieńsze niż normalnie.
Przed nim leżała dziewczyna, jakaś taka młoda, chociaż kto wie, jak to z tymi Ludźmi Północy bywa - oni wszyscy dla Maestra wyglądali dziwnie młodo i dziwnie jasno, bo skoro dzieci i starcy mają prawie takie same kolory włosów i oczu, to rozróżnić trudniej, niż normalnie. W każdym razie - dziewczyna.
Chimera nachyliła się nad nią, tak lekko, popatrzyła z uwagą. Łuki brwiowe zmarszczyły się lekko, ujawniając brzydką wadę, jaką było nieposiadanie brwi.
- Nic ci się nie stało, panienko? - zapytał zachrypłym głosem, szorstkim jeszcze bardziej niż zwykle, bo dawno nieużywanym. Jednocześnie spróbował się uśmiechnąć (Pamiętaj, Mostaritium mówił mu zawsze Mistrz uśmiech dobrze działa na ludzi!), bo widzocznie zapomniał, że coś, co przypomina kły nie robi na ludziach najlepszego wrażenia, po czym wyciągnął rękę w kierunku tej dziwnej osóbki, oferując tym prostym gestem pomoc.
Powrót do góry Go down
Lysanne
Zwykły Obywatel
Lysanne


Female
Pseudonim : Młoda

Dołączył : 12/01/2013
Liczba postów : 6

Jezioro Cesarzowej Genueny Empty
PisanieTemat: Re: Jezioro Cesarzowej Genueny   Jezioro Cesarzowej Genueny EmptySro Sty 23, 2013 5:14 pm

Upadła na wilgotną (a może zmrożoną?) ziemię. Po raz pierwszy tego dnia dostało jej się za kradzież! To znaczy, niedoszłą kradzież... Ale ogółem rzecz ujmując, rzadko kiedy zdarzały jej się takie sytuacje. Ludzie skłonni byli do łapania jej, nie bicia.
Dziewczyna zaczęła masować sobie głowę prawą dłonią, ale dokładnie w tym samym momencie tajemniczy stwór pochylił się nad nią i zaczął do niej mówić. Nie słuchała go, skupiła się głównie na jego twarzy.
Pisnęła.
Może inni ludzie nie dostrzegali nic nadzwyczajnego w istotach tego typu, ale ona, żyjąc przez wiele lat w odseparowanej od reszty świata wiosce, nie nawykła do takich widoków.
- To znaczy... A-Ach, przepraszam! Tak, Boże, przepraszam cię! - Bo co, jeśli nieznajomy poczuł się urażony? Albo, co gorsza, zrobiło mu się przykro?
- Wszystko w porządku, naprawdę - odetchnęła. - Rany.
Zgramoliła się z ziemi, otrzepała sobie spodnie i dokładniej przyjrzała się chimerze. Bo to była chimera, tak? Człowiek, znany jej jako Podróżnik, podczas pobytu w jej domu wspominał co nieco o tych cudakach. Lysanne nie podejrzewała, że spotka kiedykolwiek któregoś z nich. Twarz jej pojaśniała. Wszystkie negatywne emocje uleciały z niej, niby dym, a ona sama z powrotem zaczęła przypominać człowieka dobro.
- Nie pochodzisz stąd, mam rację? Zwiedzasz?
Powrót do góry Go down
Maestro
Odludek
Maestro


Male
Pseudonim : Maestro

Dołączył : 11/01/2013
Liczba postów : 15

Jezioro Cesarzowej Genueny Empty
PisanieTemat: Re: Jezioro Cesarzowej Genueny   Jezioro Cesarzowej Genueny EmptyCzw Sty 24, 2013 9:15 pm

Dziewczyna pisnęła (nic dziwnego, zazwyczaj tak reagowali i nikt nie powinien mieć im tego za złe), a zaraz potem zaczęła przepraszać, jakby naprawdę wyrządziła mu krzywdę. Maestro uśmiechnął się na to jeszcze szerzej, co musiało pewnie wyglądać, jakby chciał się na nią rzucić, jednak kto by się tam przejmował! Najpiękniejszy uśmiech świata.
- Ależ nie przepraszaj, doprawdy, panienko, nie masz za co. Rad jestem, że nic ci się nie stało - powiedział, w miarę łagodnie, podnosząc się do pozycji wyprostowanej. Dopiero teraz przyjrzał się dziewczynie odrobinę uważniej, uznając ją za całkiem ładną. Gdyby nie to, że był kim był, prawdopodobnie zacząłby rozmyślać na temat przeznaczenia i tego, co niesie za sobą przypadkowe spotkanie obcego dziewczęcia w miejscu takim jak to. Zwłaszcza, że dziewczę miało przyjemnie symetryczną twarz, ładne oczy i miły uśmiech. Maestro potrafił doceniać dobrze wyglądających ludzi, jednak nie bardzo zwracał uwagę na naturalny wygląd poszczególnych osób. Chociaż, biorąc pod uwagę jego własną aparycję, prawdopodobnie było to całkiem normalne.
- Masz rację, panienko. Jestem podróżnikiem z Arrydi - wyjaśnił krótko. - Pozwól, że się przedstawię, nazywam się Mostaritum Saratorga, jednakże wygodniej prawdopodobnie będzie ci zapamiętać mnie jako Maestra. A jakież miano ty nosisz? - zapytał, bo trzeba było być uprzejmym, a jego dzień wciąż należał do dobrych nawet, jeżeli oglądanie Jeziora przerwała mu jakaś miejscowa duszyczka.
Powrót do góry Go down
Lysanne
Zwykły Obywatel
Lysanne


Female
Pseudonim : Młoda

Dołączył : 12/01/2013
Liczba postów : 6

Jezioro Cesarzowej Genueny Empty
PisanieTemat: Re: Jezioro Cesarzowej Genueny   Jezioro Cesarzowej Genueny EmptyPią Sty 25, 2013 7:45 pm

Miała ogromne szczęście, bo rozmówca nie domyślił się, co zamierzała mu wcześniej zrobić. Tak, dokładnie. Nawet nie spytał się, czego od niego chce, czemu się w ogóle przy nim zjawiła i dźgnęła go w plecy. Dziewczynę lekko to zmartwiło, wyobraziła sobie chimery jako coś niewinnego i naiwnego... To smutne. Bo co, jeśli ludzie skłonni byli je wykorzystywać? Okłamywali je, nadużywali fakt, iż są one w stanie bezgranicznie im zaufać?
Chociaż, jakby na to nie patrzeć, ona w tej chwili robiła dokładnie to samo... Momentalnie przestała się nad tym wszystkim rozwodzić. Każdy popełnia błędy, nie? Lysanne postanowiła, że już nigdy więcej nie tknie się sakiewek należących do chimer.
- Miło mi, panie Maestro - odpowiedziała, jakby wyniośle (bo on mówił w taki właśnie sposób, a ona wcale nie chciała być gorsza!), wyciągając dłoń przed siebie. Była ciekawa, czy Saratorga ją uściśnie. Kurcze, a co, jeśli nie znał tego zwyczaju? Albo co gorsza, tam, w Arydii, uważało się to za nietakt?
- Lysanne Haestorm. I też nie jestem stąd - powiedziała, już nieco luźniej. - Podróżnik spotkał podróżnika, panie Maestro. Jaki jest pana następny cel? Erling? A może pan wraca już w swoje strony, co?
Powrót do góry Go down
Maestro
Odludek
Maestro


Male
Pseudonim : Maestro

Dołączył : 11/01/2013
Liczba postów : 15

Jezioro Cesarzowej Genueny Empty
PisanieTemat: Re: Jezioro Cesarzowej Genueny   Jezioro Cesarzowej Genueny EmptySob Sty 26, 2013 9:43 am

No proszę, jak jedna, czy dwie odzywki mogą zmienić zachowania młodych osób. Cóż, gdyby Maestro był w stanie czytać w myślach i poznać to rozumowania dziewczyny, prawdopodobnie byłby z siebie niezwykle dumny nawet, jeżeli nie miał zbyt wielu chimerowatych przyjaciół.
- Mi również miło, panno Lysanno - odpowiedział, ściskając wyciągniętą w jego kierunku dłoń. Widocznie, gest ten rozpowszechniony był na wiele krain i ras. Bardzo dobrze, nawet jeżeli robiło się to chyba coraz rzadziej. Albo jemu po prostu tak się zdawało.
- Skąd w takim razie jesteś, jeżeli można zapytać? - Spytał, jeszcze uprzejmie. Maestro miał chyba wbudowaną uprzejmość, cóż, przynajmniej co do niektórych. Panienka przed nim wydawała się jeszcze za młoda i próbująca trochę przeskoczyć samą siebie, jednocześnie będąc jakaś taka... jakby przestraszona? Maestro nie wiedział, Maestro kompletnie nie znał się na ludziach. Wciąż potrafili go zaskoczyć, albo zdziwić; zrobić coś, czego nikt normalny nie robi. Ludzie, ludzie, ludzie.
- Jeszcze nie zdecydowałem, jeżeli mam być szczery. Przybyłem tutaj po pewne zioła, które występują tylko na obszarze kraju Północy. A skoro byłem w okolicy, zdecydowałem się na zobaczenie tego niezwykłego jeziora, naprawdę, legendy o nim krążą praktycznie po całym świecie. - Cóż. Można uznać to było za prawdę, w końcu nie powie dopiero co napotkanej dziewczynie, że w rzeczywistości przebiegł całą tą drogą, żeby zobaczyć magiczną grę świateł, prawda?
Powrót do góry Go down
Lysanne
Zwykły Obywatel
Lysanne


Female
Pseudonim : Młoda

Dołączył : 12/01/2013
Liczba postów : 6

Jezioro Cesarzowej Genueny Empty
PisanieTemat: Re: Jezioro Cesarzowej Genueny   Jezioro Cesarzowej Genueny EmptySob Sty 26, 2013 3:29 pm

- Może źle to ujęłam, Maestro... A, właśnie, moglibyśmy przejść na "ty"? - spytała, i nie czekając na odpowiedź, mówiła dalej. - Jestem stąd, z Państwa Północy, tyle tylko, że nie z tej konkretnej miejscowości. Mój rodzinny dom leży bliżej Bezkresu. Wiesz, co to Bezkres, prawda? To takie jakby... Morze śniegu, gór i dolin. Jest tam naprawdę pięknie, ale diabelnie zimno. Ojciec raz mnie tam zabrał, ale po kilku kilometrach musieliśmy zawrócić, bo okazało się, że nie jesteśmy odpowiednio przygotowani. I jeżeli szukasz zioła... Mogłabym ci pomóc, chociaż nie za bardzo się na tym znam. Jak w ogóle nazywa się ta roślina? Może ją kojarzę, chociaż, wydaje mi się, że w tym klimacie rosną tylko iglaki. Swoją drogą, jesteś jakimś lekarzem? - No proszę, ale się rozgadała. Zwykle swoimi bezsensownymi historyjkami zamęczała bliskich znajomych! Ale... Cóż, teraz była w podróży, więc nawiązywanie przyjaźni nie wchodziło w grę, ponieważ nigdzie nie zatrzymywała się na dłużej, niż tydzień.
- Ach, racja, Jezioro Cesarzowej. Nie wiem, co było w niej takiego niezwykłego, że zostało nazwane na jej cześć - powiedziała, lekko się krzywiąc. W Państwie Północy panował rygor, wraz z nim cenzura, dlatego też niektóre przemyślenia warto było zachować tylko dla siebie. Lysanne najwidoczniej nie zastanawiała się nad konsekwencjami.
- Ja ci tu tak zawracam głowę, a patrz, zaczyna się - wyciągnęła dłoń w stronę zbiornika. Słońce było już ledwo widoczne, a woda (będąca oczywiście pod grubą warstwą lodu), zaczynała świecić we wszystkich kolorach tęczy. Niektóre kolory "stały" nieruchomo, inne zaś pływały. Trzeba było wysilić nieco wzrok, aby dostrzec w nich ryby. - Na tafli są lepsze wrażenia! Chodź!
Złapała go za jego chimerzą dłoń i pociągnęła wprost na jezioro. Lód był gruby, tak? Nie groziło im niebezpieczeństwo. Chyba.
Powrót do góry Go down
Maestro
Odludek
Maestro


Male
Pseudonim : Maestro

Dołączył : 11/01/2013
Liczba postów : 15

Jezioro Cesarzowej Genueny Empty
PisanieTemat: Re: Jezioro Cesarzowej Genueny   Jezioro Cesarzowej Genueny EmptyPon Sty 28, 2013 9:26 am

Maestro zagapił się na moment. Znaczy się, rzadko kiedy ktoś mówił do niego tyle w tak krótkim czasie (rzadko od jakiegoś czasu, bo monologi Mistrza potrafiły być wypowiadane w naprawdę zatrważającym tempie, jednak ich już niestety nie usłyszy), ale nie mógł uznać tego za nieprzyjemne doświadczenie. Widocznie dziewczyna nie miała żadnych dziwnych uprzedzeń odnośnie chimer (może po prostu nigdy nie słyszała o nich zbyt wiele?), co było całkiem miłą odmianą po pełnych niechęci spojrzeniach większości ludzi z jego rodzimej Arrydii. Dlatego słuchał z uwagą godną najlepszego na świecie słuchacza.
Gdy dziewczyna przerwała na moment chciał wtrącić coś od siebie, jednak potok (często nieistotnych) słów zalał go ponownie.
- Czymś w rodzaju lekarza... - udało mu się w końcu powiedzieć. - Raczej zielarzem, czasem ważącym mikstury czy robiącym odpowiednie ziołowe. Tutaj muszę znaleźć jeden z mchów, temeresse, zwany bodajże bojaźliwym. U was dość popularny, w moim klimacie praktycznie nie do zdobycia. - Co prawda, aby znaleźć odpowiednią roślinę tak czy inaczej musiał czekać do zachodu słońca. Mech wziął w końcu swoją nazwę od tego, że za dnia nie dało się go odnaleźć, podczas gdy w nocy świecił lekko. Po odpowiednim spreparowaniu można nawet było robić z niego lampki.
Zaraz potem został jednak popchnięty na Jezioro, a widok praktycznie zaparł mu dech w piersiach. Teraz, gdy świat powoli pogrążał się w mroku mógł już patrzeć szeroko otwartymi oczami, w ten sposób chłonąc o wiele więcej, niż za dnia. Dlatego też wpatrywał się, jak dookoła niego zmieniają się i tańczą najróżniejsze barwy; to było prawie jak stanie w samym środku tęczy. Uśmiech rozjaśnił twarz Maestra, a z jego piersi dało się słyszeć ciche westchnięcie, gdy tak wpatrywał się w pojawiające się i znikające kolory.
- To naprawdę cudowne... - mruknął bardzo, bardzo cicho, żeby nie psuć chwili. Co zabawne, to ciche mruknięcie zabrzmiało inaczej, niż wszystkie jego wcześniejsze słowa. Z większym uczuciem, z prawdziwym zachwytem w głosie.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Jezioro Cesarzowej Genueny Empty
PisanieTemat: Re: Jezioro Cesarzowej Genueny   Jezioro Cesarzowej Genueny Empty

Powrót do góry Go down
 
Jezioro Cesarzowej Genueny
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
avaritiam :: P A Ń S T W O . P Ó Ł N O C Y :: Wschodnia kraina-
Skocz do: